Teraz jest dobry czas dla urbanistów, planistów, architektów,
arch.krajobrazu, proj.drogowych, zarządców nieruchomości, developerów i
wszelkich innych osób parających się kształtowaniem przestrzeni i wytyczaniem ścieżek, aby
analizować, a dopiero potem projektować ciągi komunikacyjne w plenerze
miejskim. Dlaczego? Bo leży śnieg, a na nim wytyczane są tropy stóp i
kół. Jeśli dowolny projekt ścieżek, chodników, jezdni, deptaków i placów
ma być dla ludzi, a nie dla aut, konkursów, nagród, promocji lub zdjęć,
to warto wyjść w teren i obserwować dane miejsce przez dłuższy czas. Jeśli
we Wrocławiu faktycznie powstanie rzetelna, rozumna, pro-społeczna i
pro-piesza sekcja ds. rozwoju ruchu pieszego wraz z oficerem pieszym,
jak postulowaliśmy w grudniu 2014 r. u Prezydenta Dutkiewicza, to teraz ci przyszli (lub/i obecni)
urzędnicy powinni wziąć się do pracy. Za przykład zawsze będę dawać
Daniela Chojnackiego, oficera rowerowego, szefa sekcji ds. rozwoju
rowerowego, bo jest On we Wrocławiu (a może i w Polsce) jedynym
przykładem popularnego urzędnika pełniącego swoje obowiązki z myślą o
faktycznym pro-społecznym i pro-ekologicznym rozwoju ruchu rowerowego,
jednocześnie wpisującym się w miarę możliwości i obowiązków w procedury i
zwyczaje urzędowe. Polecamy inny artykuł o projektowaniu w śniegu. |
przestrzeń publiczna >